Sytuacja na rynku najmu w dobie pandemii
Pandemia dokonała czasowego zawirowania na rynku najmu. Związane jest to z mniejszym popytem na mieszkania. Zarówno część studentów, jak i osoby, które utraciły pracę, wrócili do swoich domów rodzinnych, stąd sytuacja pozwalała wynajmującym na negocjację cen. Spadły też oczekiwania wynajmujących – w ogłoszeniach coraz rzadziej zauważamy dopiski: „tylko dla pracujących studentów” czy „dziękujemy posiadaczom zwierząt”. Z drugiej strony w niektórych obszarach miasta czynsze są stabilne, a chętnych na najem nie brakuje.
W ciągu ostatnich kilkunastu latach niemal nieprzerwanie notowaliśmy wzrosty. Ceny nieruchomości rosły, a wraz z nimi stawki za wynajem mieszkań. Polacy dostrzegli korzyści, że odziedziczone nieruchomości warto zachowywać i wynajmować, osiągając dzięki temu dochód pasywny. Zaczęto kupować nieruchomości w celach inwestycyjnych, a popularność takiego lokowania kapitału wzrastała nawet mimo kryzysu w 2008 r. Liczba wynajmujących rosła – a więc rynek się napędzał. Według raportu NBP w samej Warszawie zakupy inwestycyjne stanowiły pod koniec 2019 r. co najmniej 40% wszystkich kupowanych mieszkań.
Nie dziwi więc, że inwestujący w nieruchomości Polacy wstrzymali oddech, gdy nadeszły czasy pandemii. Pojawiły się w...
Czasopismo jest dostępne dla zalogowanych użytkowników.
- Dostęp do portalu
- 6 numerów czasopisma w wersji papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych numerów
- ... i wiele więcej!