Rozmiar zamówień w segmencie publicznym również pozostaje pod dużym znakiem zapytania, ponieważ jest on silnie związany z funduszami unijnymi, a na ten moment środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) są dla Polski niedostępne. W związku z tym pojawia się coraz więcej obaw o kondycję finansową firm działających na polskim rynku budowlanym. Również wśród pracowników widać coraz większą niepewność oraz obawy o własne zatrudnienie. Trudno się dziwić, że w obecnej sytuacji pojawiają się pytania o to, jak zapewnić sobie stabilną pozycję na rynku pracy, co zrobić, aby nie zostać zwolnionym i jakie kompetencje są dzisiaj szczególnie ważne, aby w przypadku utraty pracy móc szybko znaleźć nowe zatrudnienie.
Rynek pracy w okresie spowolnienia gospodarczego
Wśród największych firm budowlanych nie obserwujemy redukcji zatrudnienia ani wstrzymania procesów rekrutacyjnych ze względu na obecną sytuację rynkową. Mają one zazwyczaj już w dużym stopniu wypełniony portfel nowych zleceń, a dodatkowo mogą korzystać z relatywnie stabilnej sytuacji finansowej, zbudowanej między innymi w latach 2020–2021. Ze względu na drastyczny wzrost cen materiałów i usług w 2022 roku wielu firmom udało się dokonać renegocjacji umów z inwestorami w realizowanych kontraktach, zostały również zastosowane klauzule waloryzacyjne, co pomaga w utrzymaniu dobrej kondycji finansowej. Wiele organizacji w ubiegłym roku odnotowało kolejne rekordy przychodów i ich pozycja pozostaje stabilna. Nadal potrzebni są nowi pracownicy, którzy rekrutowani są zarówno przez wewnętrzne działy HR, jak i zewnętrzne firmy rekrutacyjne.
W gorszej sytuacji ekonomicznej są obecnie podmioty z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Brak zdywersyfikowanego portfela zamówień i świadczenie usług w wąskim segmencie rynku, a nierzadko tylko dla jednego klienta (w przypadku mniejszych firm podwykonawczych) mają wpływ na malejącą liczbę zleceń (szczególnie w budownictwie mieszkaniowym). Przy rosnących kosztach w wielu z nich pojawiają się coraz większe trudności z utrzymaniem płynności finansowej, co bezpośrednio wpływa na zatrudnienie w danej organizacji. Przedsiębiorstwa zaczynają wstrzymywać procesy rekrutacyjne, a niekiedy muszą zdecydować się na redukcje. Brak zleceń to brak możliwości zagospodarowania własnych pracowników, którzy po zrealizowanych kontraktach muszą poszukiwać pracy w innych organizacjach.
Jednakże w okolicach 2024–2025 roku spodziewamy się ponownego odrodzenia w sektorze polskiego budownictwa, kiedy to powinny między innymi napłynąć do Polski środki z budżetu UE 2021–2027. Dodatkowo fundusze z KPO (dziś ciężko oszacować, kiedy możemy się ich spodziewać) będą zdecydowanie kołem napędowym dla rozwoju polskiego budownictwa infrastrukturalnego. Zdecydowana większość firm czeka na te zasoby, wiedząc, że przyniosą one wybawienie dla branży. Jeśli pozytywny scenariusz się sprawdzi, to za ok. 2 lata nadejdzie okres poprawy koniunktury inwestycyjnej w segmencie zarówno prywatnym, jak i publicznym. Dodatkowo nie bez znaczenia dla polskiego budownictwa może być też proces odbudowy Ukrainy, który, miejmy nadzieję, rozpocznie się już niedługo.
Wraz ze wzrostem inwestycji w budownictwie możemy mieć w przyszłości ponownie do czynienia z powracającymi brakami kadrowymi w branży, a co za tym idzie, sytuacja pracowników zdecydowanie się poprawi. Patrząc w przyszłość w nieco dłuższej perspektywie niż najbliższy rok, moim zdaniem nie ma potrzeby myśleć o drastycznym przebranżowieniu zawodowym i wyjściu poza budownictwo. Nadal jest to branża, która daje bardzo duże szanse rozwoju i perspektywy realizacji ciekawych inwestycji. Nadchodzący czas będzie wymagał od pracowników i kandydatów na rynku pracy nieco większej elastyczności. Warto już dziś się na to przygotować i postawić na rozwój tych umiejętności oraz kompetencji, których nadal poszukują pracodawcy.
Przy analizie sytuacji w danym segmencie rynku często skupiamy się na tych branżach, które odnotowują spadek. W tym przypadku będzie to zdecydowanie budownictwo mieszkaniowe. Należy jednak pamiętać, że są nadal sektory, które w budownictwie mają relatywnie dobrą sytuację. Jednym z nich jest budownictwo przemysłowo-magazynowe, które odnotowało kolejne wzrosty, a działające tu firmy ciągle aktywnie poszukują nowych pracowników. Dodatkowo w końcówce 2022 roku ceny wielu materiałów budowlanych zaczęły nieco spadać. Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w listopadzie 2022 roku w stosunku do października wzrost cen produkcji budowlano-montażowej był znacznie wolniejszy niż w dwóch poprzednich miesiącach. Nie można tu jeszcze mówić o stabilizacji sytuacji, ale jest to sygnał, który może wskazywać na nadchodzącą dezinflację w budownictwie.
Jakie umiejętności i kompetencje są dzisiaj najbardziej cenione przez pracodawców?
Ze względu na specyfikę branży budowlanej dużo większą wagę pracodawcy przykładają do tzw. umiejętności twardych u kandydatów oraz do ich doświadczenia zawodowego niż do tzw. kompetencji miękkich. W ostatnich latach jednak widzimy, że podejście firm zaczyna się zmieniać. Jest to zdecydowanie tendencja bardzo pozytywna. Zwłaszcza dojrzałe i duże organizacje, prowadząc rekrutacje na stanowiska menedżerskie czy dyrektorskie, zaczynają zwracać większą uwagę na umiejętności takie jak zarządzanie zespołem, działanie w sytuacjach kryzysowych, pod presją czasu oraz umiejętności komunikacyjne.
Patrząc całościowo na branżę budowlaną, widzimy, że nadal mamy w niej do czynienia z rynkiem kandydata. W wielu sektorach jest duży deficyt ekspertów, a pozyskanie nowego pracownika z wąską specjalizacją staje się dużym wyzwaniem. Firmy są coraz bardziej świadome, że należy dbać o swoich pracowników na szczeblu zarówno zarządzania organizacją, jak i zarządzania samym zespołem. Jak mówi bardzo znane powiedzenie H. Rowe’a: „Dobrzy pracownicy odchodzą z firmy przez złych szefów”. Atmosfera w pracy, styl zarządzania menedżera, udzielanie informacji zwrotnych, motywowanie pracowników, rozsądne rozdzielanie obowiązków wśród członków zespołu – to jedne z czynników, które mają niezwykle duży wpływ na samopoczucie w miejscu pracy. Zatrudnienie nowego pracownika wiąże się zawsze z dużymi kosztami po stronie firmy, zarówno rekrutacji (prowadzonej przez wewnętrzny dział HR albo agencję rekrutacyjną), onboardingu, wyposażenia pracownika w narzędzia pracy, jak i wynikające z wdrożenia nowej osoby, która przez pierwsze miesiące nowej pracy będzie wymagała wsparcia innego członka zespołu lub menedżera.
Poza kwestiami związanymi z zarządzaniem zespołem i wiedzą techniczną dobry kierownik działający w branży budowlanej powinien mieć również wiedzę z zakresu zarządzania projektami oraz budżetem. W obecnej sytuacji, gdy najbliższy rok może okazać się dla wielu organizacji trudny, pracodawcy będą szczególnie doceniali menedżerów, którzy wychodzą z inicjatywą, proponują nowe rozwiązania, potrafią szukać i wdrażać optymalizacje na realizowanych przez siebie kontraktach. Jeśli widzimy u siebie pewne braki i zakresy warte rozwoju, to warto się zastanowić nad studiami podyplomowymi, które mogą wyposażyć w wiedzę, która na pewno zaprocentuje w przyszłości. Należy również pamiętać, że najlepsza inwestycja to inwestycja w siebie. Podjęcie studiów podyplomowych, udział w kursach, targach czy warsztatach to również możliwość poznania osób z branży. Są to kontakty i relacje, które mogą się okazać dla nas pomocne w każdym momencie drogi zawodowej.
Obecnie na rynek polski weszło i będzie wchodzić coraz więcej inwestorów oraz wykonawców zagranicznych. Aby mieć większe możliwości rozwoju i móc swobodnie poruszać się w środowisku międzynarodowym, warto postawić na znajomość języków obcych. Najbardziej popularny jest oczywiście angielski, ale coraz częściej pojawiają się również oferty z niemieckim. Umiejętności językowe, nawet jeśli nie są wymagane na danym stanowisku, będą zawsze dodatkowym atutem dla nowego pracodawcy. Pracując w branży budowlanej, należy zwrócić uwagę nie tylko na samą komunikatywność danego języka, lecz także na znajomość słownictwa branżowego i obsługi programów.
W ostatnim czasie na rynku polskim coraz częściej wdrażany jest BIM (building information modeling), czyli technologia modelowania informacji o budowaniu. Zarówno biura projektowe, jak i generalni wykonawcy zaczynają zatrudniać kolejne osoby na stanowiska BIM menedżer czy specjalista BIM w zakresie budownictwa ogólnego i kubaturowego, i infrastrukturalnego. Wynika to częściowo z wymogów inwestorów, a także nierzadko jest to inicjatywa wykonawców, którzy chcą podążać za nowoczesnymi technologiami. Jest to zdecydowanie kierunek rozwojowy, którym warto się zainteresować. Nawet jeśli nie planujemy ścieżki kariery związanej stricte z BIM, to dla pracodawców uczestniczenie w realizacji kontraktów lub przygotowaniu projektów z wykorzystaniem tej technologii będzie często dodatkowym atutem.
Jak zabezpieczyć swoją pozycję na rynku pracy?
Wspomniane wyżej metody rozwoju zawodowego na pewno wpływają na stabilizację naszego zatrudnienia. Pozyskawszy dodatkową wiedzę i umiejętności, stajemy się dla naszego pracodawcy coraz bardziej wartościowym pracownikiem. Dzięki kontaktom, które udaje nam się pozyskać, uczestnicząc w kursach, szkoleniach, studiach czy wydarzeniach branżowych, mamy więcej możliwości nawiązania relacji biznesowych. To właśnie rekomendacja znajomego ze studiów może przynieść ofertę pracy. Wymiana doświadczeń i informacji o kondycji danego segmentu rynku może z kolei pozwolić na wczesne zareagowanie na nadchodzący kryzys w branży lub pokazać możliwości rozwoju w naszej bądź innej specjalizacji. Warto utrzymywać nawiązane relacje z dalszymi i bliższymi znajomymi z branży, bo mogą się one okazać niezwykle cenne, często w najmniej spodziewanym momencie.
Stowarzyszenia branżowe, tak samo jak firmy doradztwa personalnego wydają często artykuły czy raporty branżowe oparte na wiedzy eksperckiej lub na przeprowadzonych badaniach. Śledzenie tych treści w bardzo łatwy i przystępny sposób może dostarczyć nam wiedzy o kondycji branży, a także o rynku pracy w danej specjalizacji. Dodatkowo przegląd ofert pracy umożliwia weryfikację tego, których specjalistów najczęściej poszukują firmy, których umiejętności i kompetencji brakuje w konkretnych zespołach. Może to być dla nas cenna wskazówka, w którym kierunku warto się rozwijać, aby odpowiedzieć na potrzeby rynku.
Obecność w social mediach, czyli daj się zauważyć headhunterom
Wielu z nas do utrzymywania i nawiązywania relacji prywatnych używa mediów społecznościowych, takich jak Facebook czy Instagram. Do celów zawodowych idealnie sprawdzi się w tej roli LinkedIn. Warto założyć sobie konto i stopniowo coraz aktywniej uczestniczyć w życiu całej społeczności. Jest to miejsce, które pozwoli nawiązać relacje biznesowe, zarówno ze współpracownikami, przełożonymi, pracodawcami, jak i z dostawcami, wykonawcami czy inwestorami. W branży budowlanej coraz więcej osób oraz firm bardzo aktywnie publikuje treści, co wzbogaca naszą wiedzę i jednocześnie poszerza sieć kontaktów. Jest to miejsce, w którym możemy początkowo przeglądać treści, a następnie (o ile będziemy czuli się na siłach) bardziej aktywnie uczestniczyć, komentując czy tworząc własne publikacje.
Konto na LinkedIn pełni funkcję internetowej wizytówki. Wiele osób, poznając kogoś w relacjach zawodowych, sprawdza jego/jej profil w tym serwisie. W ramach własnego konta warto uzupełnić pola dotyczące doświadczenia zawodowego, wykształcenia, umiejętności czy zainteresowań. Dzięki temu będziemy widoczni dla rekruterów zarówno wewnętrznych działów HR, jak i zewnętrznych head-hunterów. Możemy wtedy liczyć na to, że będziemy dostawać propozycje wzięcia udziału w procesach rekrutacyjnych, które są dopasowane do naszego profilu zawodowego.
Headhunter z firmy doradztwa personalnego czy agencji rekrutacyjnej to zdecydowanie osoba, którą warto mieć w swojej sieci kontaktów i utrzymywać z nią relacje. Może on pomóc nam poruszać się po rynku pracy, a także przedstawić konkretną ofertę i propozycje pracy po stronie jednego ze swoich klientów. Rekruter, który zna nasze doświadczenie zawodowe i oczekiwania, a dodatkowo w codziennej pracy zajmuje się rekrutacjami w naszej branży, będzie również świetnym źródłem wiedzy o tym, jak wygląda dzisiejszy rynek, których umiejętności i kompetencji brakuje oraz w którym kierunku warto się rozwijać.