Starzenie się społeczeństw, zwłaszcza w krajach rozwiniętych, jest skorelowane z wydłużającą się średnią długością życia i spadkiem dzietności, co właśnie ma miejsce w Polsce. O ile w 2023 roku 65-letni mężczyzna może spodziewać się jeszcze przeciętnie 16 lat życia, o tyle jego rówieśnik w 2035 roku będzie miał do dyspozycji średnio 18 kolejnych lat życia, a w 2050 roku – 20 lat. W przypadku kobiet wartości te są przeciętnie o 4 lata dłuższe, co powoduje zjawisko feminizacji starości (wg danych Global Commercial Real Estate Services [CBRE]).
Innym wyraźnie zarysowanym współcześnie trendem (za: infuture.institute) jest samowystarczalność, która jest rozumiana jako autonomia różnych jednostek (miast, organizacji, fabryk, indywidualnych gospodarstw domowych, budynków itp.) w wielu sferach (produkcji żywności, energii, wody). Potrzebę samowystarczalności katalizują wyzwania rzeczywistości, które doskonale znamy – od konfliktów geopolitycznych, przez zaburzone łańcuchy dostaw, po kryzys klimatyczny.
W wymiarze jednostkowym samowystarczalność ściśle łączy się z dążeniem do eliminacji starzenia i osiągnięcia dobrostanu. Oba te trendy są ściśle związane z kategorią zdrowia psychicznego i fizycznego. Oprócz nauki, medycyny i technologii jest jeszcze coś, co wspiera autonomię i aktywność – to architektura i jakość przestrzeni, w której żyjemy.
Dla seniorów i rodzin z dziećmi
Społeczeństwo jest zróżnicowane bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Jednocześnie żyją w nim przedstawiciele aż pięciu (!) pokoleń. Trudno to zauważyć, bo opinia publiczna skupia się na dwóch grupach – rodzinach z dziećmi i seniorach. Coraz częstszym miejscem wspólnego funkcjonowania różnych generacji są miejsca pracy, choćby w naszej pracowni architektonicznej, gdzie nad projektami pochylają się osoby, które dzielą cztery dekady.
Zapewne w związku z wciąż mocnym trendem polaryzacji wyraźna jest tendencja do schematycznego upraszczania rzeczywistości i określania grup ludzi według kryterium na przykład wieku lub pokolenia. Jest to ograniczające, bo nie ma przecież modelu seniora ani dwudziestolatka. Różne są w tych grupach upodobania estetyczne, sposoby spędzania wolnego czasu, kondycja psychofizyczna, rodzaje wykonywanej pracy, zasoby intelektualne oraz ekonomiczne, sieć rodzinna i przyjacielska. Charles Durret, architekt i propagator idei współzamieszkiwania, stwierdza:
– Odkryłem, że potrzeby seniorów są ponadczasowe i ponadkulturowe: chcę się czuć bezpiecznie, chcę być kochany, chcę mieć swoje miejsce. Tymczasem, kiedy dochodzimy do pewnego wieku, architektura zaczyna stwarzać wiele barier.
Architektura i długowieczność
Całkowita liczba ludności Polski wykazuje tendencję spadkową, ale udział w niej seniorów stale rośnie. Współczesne miasta powinny odzwierciedlać sposób, w który żyjemy i będziemy żyć. Przestrzeń powinna być dostosowana nie tylko do rodzin z dziećmi, których jest coraz mniej, lecz także do singli w różnym wieku, przyjaciół, którzy mieszkają razem ze względów relacyjnych lub ekonomicznych, i wielu, wielu innych grup społecznych. Dobrze by zatem było, gdyby otoczenie cechowała życzliwość, a zdrowie wspierały aktywność fizyczna i relacje. Może w tym pomóc architektura integrująca użytkowników przestrzeni.
To, co się wydarzy w życiu, jest niewiadomą, dlatego warto skupić się na tym, co wiemy. Projekty modułowe umożliwiają elastyczne dostosowanie funkcji pomieszczeń. Ułatwiają łączenie mieszkań, gdy ktoś potrzebuje czasowo mieszkać z inną osobą czy osobami. Mieszkanie rozkładowe, o optymalnej powierzchni, doświetlone naturalnym światłem, o odpowiednim komforcie termicznym i akustycznym, z balkonem jako dodatkową przestrzenią relaksu czy odosobnienia, może stać się azylem, a nie więzieniem, kiedy okoliczności zatrzymają kogoś w nim na dłużej. Dopasowane mieszkanie to nie tylko kwestia wygody, ale przede wszystkim zdrowia i samodzielności.
Powstają inwestycje, w których na całym terenie osiedla nie ma schodów, a ciągi pieszo-jezdne i szerokie chodniki są łagodnie nachylone. Windy w budynkach służą nie tylko osobom ze stałymi problemami ruchowymi, lecz także pozostałym – przy większych zakupach, w sytuacjach, gdy choruje pies, lub podczas chwilowej kontuzji. Ograniczenia ruchowe, na których najczęściej skupia się uwaga projektantów, to tylko jedna dziedzina. Ważne jest oznakowanie, najlepiej piktograficzne, oraz zastosowanie odpowiedniego kontrastu materiałów poprawiających komfort osób mających czasowe lub trwałe problemy ze wzrokiem. Jako osoba niskiego wzrostu dodam, że miejsce usytuowania oznaczeń ma ogromną wagę – nawet najlepiej zaprojektowane i wykonane, jeśli będzie poza zasięgiem wzroku, nie spełni swojej funkcji. To samo dotyczy skrzynek na listy, włączników i ustawień czujników ruchu.
Naturalnie – biofilia
Dobroczynny wpływ przyrody na nasz organizm oraz kondycję psychiczną został wielokrotnie zbadany i potwierdzony. Przebywanie wśród roślin, a nawet samo patrzenie na nie, redukuje stres. Przemyślana architektura krajobrazu może także mitygować negatywne skutki zmian klimatycznych, tworząc komfortowe miejsca niezależne od pogody, na przykład ścieżki spacerowe w cieniu drzew na czas upałów lub dobrze oświetlone miejsca do ćwiczeń, które można bezpiecznie użytkować jesienią.
Mała architektura też ma moc aktywizującą – przykładami są ławki z podłokietnikami, które uławiają wstawanie mniej sprawnym, pojedyncze siedziska dla potrzebujących spokoju, a także skupiska miejsc umożliwiające odpoczynek większej grupie. Naturalne i architektoniczne dominanty zewnętrzne (wielkie drzewo, staw, charakterystyczna elewacja) pomagają orientować się w przestrzeni, co jest szczególnie ważne w początkowej fazie chorób neurodegeneracyjnych. To tylko kilka przykładów architektury prewencyjnej.
Wspólnoty wobec osamotnienia i kryzysu relacji
Zabudowa kwartałowa, która wyodrębnia mniejsze domknięte jednostki w ramach osiedla, tworzy bezpieczną i zdefiniowaną przestrzeń, sprzyjającą budowaniu relacji sąsiedzkich. Strefowanie przestrzeni na publiczną, półpubliczną i prywatną pozwala mieszkańcom podejmować decyzję, kiedy i jak chcą nawiązywać kontakty z innymi, jest niewerbalną formą komunikowania otwartości (lub nie) do kontaktu.
Budowanie wspólnoty nie dotyczy wyłącznie ludzi, ale wszystkich mieszkańców ekosystemu, również tych pozaludzkich. Ważne jest kształtowanie świadomości ich obecności oraz szacunek dla ich istnienia. Wspólne działania na rzecz przyrody wzmacniają więzi sąsiedzkie, promując jednocześnie postawy troski wobec środowiska, a przy tym zwiększają bioróżnorodność.
Projektowanie przestrzeni miejskich z dbałością o starzejące się społeczeństwo to szansa na stworzenie relacyjnych, zdrowych i zrównoważonych miast. Kluczowe jest, aby planiści, urbaniści i architekci uwzględniali potrzeby różnych grup wiekowych, tworząc łatwe do adaptacji przestrzenie.